instagramfacebooktwitter
KOSZYK

Wyprzedź konkurencję - depozycjonowanie w praktyce

Kategorie:
Szacowany czas czytania: 15 min

Depozycjonowanie

Wyprzedź konkurencję - depozycjonowanie w praktyce

Wysoka pozycja w organicznych wynikach wyszukiwania jest pożądana przez większość firm na całym świecie. Skrupulatne linkowanie, pisanie angażujący

 

ch treści oraz budowanie zoptymalizowanej strony przez wykwalifikowanych webmasterów to podstawa działań umożliwiających wysokie pozycje w SERP. A co, jeśli konkurencja podejmie walkę ciosami poniżej pasa i zacznie niszczyć starannie wypracowane efekty? Czy to przez dodawanie niepochlebnych opinii czy pozycjonowanie tych powstałych przez Twoich klientów. Być może KNF wydał ostrzeżenie przed Tobą. W dzisiejszym artykule można się dowiedzieć czym jest depozycjonowanie, jak się przed nim uchronić i co mówi o tym wszystkim Google. Miłej lektury!

Czym jest depozycjonowanie?

Depozycjonowanie (negatywne SEO) to metoda umożliwiająca obniżenie pozycji wybranej strony internetowej w organicznych wynikach wyszukiwania. Najczęściej jest wykonywane w celu uchronienia własnej firmy przed nieuczciwymi ruchami konkurencji (nieprawdziwe opinie o przedsiębiorstwie) oraz chęci zyskania wyższej pozycji w wyszukiwarce. Proces ten jest wdrażany przez specjalistów ds. SEO oraz hackerów (gdy pracuje się na szkodę konkurencji). Profesjonalne depozycjonowanie można podzielić na działania “on-site” oraz “off-site”. Tylko w jakim celu wykonuje się zabieg depozycjonowania?

W jakim celu wykonuje się zabieg depozycjonowania?

Zabieg depozycjonowania można wykonać etycznie, działając w celu wprowadzenia zmian na swoich stronach internetowych czy też obniżając serwisy w stylu GoWork na których nikt nie dba o prawdziwość opinii lub nieetycznie - obniżając ranking konkurencji w organicznych wynikach wyszukiwania. Paradoksalnie, w niektórych przypadkach ze względów finansowych bardziej się opłaca depozycjonować witrynę rywali z czołówki niż pozycjonować swoją. Warto jednak przejść do meritum i poznać powody depozycjonowania. Skupienie wymagane!

a) Konieczność obniżenia rankingu własnej strony internetowej

Ranking własnej strony internetowej obniża się w celu zastąpienia jej inną, bardziej priorytetową witryną. Takie działania wynikają zazwyczaj z unikalnej strategii ma

 

rketingowej firmy, w przypadku, gdy właściciel nie może pozwolić na całkowite usunięcie strony z wyszukiwarki z różnych powodów.  Przykład zastosowania takiej strategii to moment gdy mamy domenę COM i PL. I na jednej chcemy by było międzynarodowo a na drugiej np trści typowo na PL.

b) Ochrona przed działaniami konkurencji wpływającymi na negatywny wizerunek
firmy

Depozycjonowanie jest przydatne, gdy na firmowej stronie pojawiają się niepochlebne opinie, a sama witryna znajduje się na tyle wysoko, że ma wpływ na decyzje zakupowe klient

 

ów.  Oczywiście tutaj też wchodzą ostrzeżenia KNF czy właśnie negatywne opinie na serwisie GoWork. Trzeba się bronić.

c) Żądza wyeliminowania konkurencji w celu osiągnięcia wyższych pozycji w wyszukiwarce

Wiele firm wykonuje depozycjonowanie, aby obniżyć pozycję konkurencji w organicznych wynikach wyszukiwania. Odbywa się to przy pomocy specjalistów ds. depozycjonowania (działania “off-site”, koordynacja ruchów “on-site”) oraz hackerów w celu uzyskania dostępu do CMS strony, wykonaniu ataków DDoS, usunięcia bazy danych itp.  Co ciekawsze pozycjonowanie na pasożyta jest ciekawym przykładem depozycjonowania konkurencji a jednocześnie pozycjonowania swojej strony. Ale o szczegółowych atakach opowiem w innym wpisie gdyż ten rozrasta się dość mocno. W takim razie na czym polega depozycjonowanie “off-site” oraz “on-site”?

Depozycjonowanie “off-site”

Depozycjonowanie “off-site” to wszystkie metody, które można wykonać bez dostępu do CMS strony internetowej obniżające jej pozycję w organicznych wynikach wyszukiwania.  Oczywiście tu opiszę tylko kilka by Was zaciekawić tematem. W tym przypadku jest bardzo dużo sposobów, które mogą wpłynąć na optymalizację depozycjonowanej witryny. Wymagane jest jednak przekalkulowanie budżetu na poszczególne działania oraz odpowiednich specjalistów. Powiedzmy sobie szczerze, że rodzaje działań są bardzo różne. Wielu specjalistów mówi, że depozycjonowanie w obecnym czasie nie działa. Ale jak zawsze są oni w błędzie. Więc jakie są sposoby umożliwiające depozycjonowanie “off-site”? Oczywiście jak wspomniałem to tylko kilka przykładów z całej palety możliwości.

1. Pozycjonowanie innych stron internetowych

Pierwszym i najbardziej kosztownym sposobem umożliwiającym skuteczne depozycjonowanie jest pozycjonowanie kilku stron z tymi samymi słowami kluczowymi na które zoptymalizowana jest konkurencyjna witryna. Po pewnym czasie ruch będzie dzielony na wiele stron internetowych, co w konsekwencji obniży pozycję atakowanej witryny. Wymaga to jednak stosunkowo dużych nakładów finansowych (w zależności od konkurencyjności branży), a także sporo czasu i wiedzy, żeby nie wyrzucić własnej witryny na dalsze pozycje w wynikach wyszukiwania. Dodatkowo należy pamiętać, by mieć kontrolę nad stronami które pozycjonujemy by konkurencja nie mogła na nich nic zrobić. Trzeba pamiętać, że chcesz by tylko dobre rzeczy były widoczne o Tobie.

2. Zgłaszanie konkurencyjnych witryn do wyszukiwarki Google

Zgłaszanie konkurencyjnych witryn do Google jako strony łamiące przepisy to bardzo skuteczny sposób na większość stron, które nie są stworzone w 100% poprawnie. Witryny podatne na masowe skargi charakteryzują się przeładowaniem słowami kluczowymi, reklamami umieszczonymi w nieodpowiedni sposób, zduplikowanymi treściami, błędami w regulaminach. Tutaj można przykładów mnożyć. Ale trzeba pamiętać o jednym to musi być zmasowana i długotrwała ilość zgłoszeń dla tego warto to wykonać u specjalistów. Lub agencji które sprzedają konta Google i wtedy one mogą działać na zasadzie skali. Np. 100 zgłoszeń tygodniowo. I wtedy to duża ilość. Ogólnie należy sprawdzić czy nie naruszają praw autorskich i wiele innych czynników. O tym można książkę napisać jednak nie jestem tutaj by Was nauczyć a tylko opisać wstępnie możliwości jak mogę Wam pomóc gdy wydarzy się coś złego.

3. Wykorzystanie botów w celu obniżenia statystyk serwisu

Bardzo ciekawym i często praktykowanym rozwiązaniem niewymagającym dostępu do witryny jest wykorzystanie botów, aby obniżyć statystyki serwisu. W celu zwiększenia współczynnika odrzuceń wyszukują one daną frazę i udają się jedynie na strony konkurencyjne, zostawiając witrynę docelową bez żadnych wejść. Dodatkowo wchodzą na stronę X i bardzo szybko z niej wychodzą setki razy w celu spotęgowania efektu.  Jak jeszcze inaczej to wykorzystać. Bot wchodzi z serwisu w stylu Facebook na Twoją stronę coś kliknie i zaraz wychodzi. Obniżając Ci czas utrzymania osoby na stronie. W ten sposób można wiele namieszać. Oczywiście nie zachęcam do tego. Oczywiście to według mnie nieeleganckie podejście i nie należy go stosować zwłaszcza, że są dużo szybsze i ciekawsze sposoby na depozycjonowanie niewygodnych treści.

4. Duplikacja treści (plagiat)

 

Gdy depozycjoner skopiuje treści ze strony ofiary na swoją witrynę w krótkim czasie po ich dodaniu - może się okazać, że algorytm po mocnym linkowaniu uzna Twoją stronę za bardziej ważną niż tą z której zabrano teksty. Oczywiście narażasz się na proces za naruszenie treści... A to już nie jest Twoim celem. Dla tego jeśli dopiero zaczynasz z depozycjonowaniem lub chcesz pomóc swojej firmie po prostu tego nie rób w ten sposób bo naprawdę to nie jest fajne działanie.

5. Tworzenie linków zewnętrznych (dofollow) bardzo niskiej jakości

Tworzenie linków zewnętrznych (dofollow) jest bardzo dobrą metodą na skuteczne obniżenie pozycji konkurencyjnej witryny w organicznych wynikach wyszukiwania. Linki depozycjonujące pochodzą ze stron najgorszego sortu. Są to witryny zupełnie odbiegające od tematów branżowych z tysiącami reklam, często o bardzo wulgarnym kontekście, podchodzącym nawet pod pornografię. Jest to jeden z najpopularniejszych sposobów na depozycjonowanie m.in.: ze względów finansowych. Pamiętaj, że można dawać anchory różne więc tutaj można zrobić wiele. Ale pamiętaj, że to też trzeba wytłumaczyć czemu linkowałeś hurtowo z danych stron. A to już takie proste nie jest. Kolejną sprawą jest, że jest to mega droga sprawa. Wielu pozycjonerów mówi, że to nie działa. Jednak po coś ten disavow nadal żyje. Przy okazji uwierzcie to działa i to bardzo dobrze. Jednak nie zalecam używania tej metody w stronę konkurencji bo zbyt szybko to wychodzi. Jednak serwisy w stylu KNF jak najbardziej możesz tak potraktować w celu obniżenia pozycji ostrzeżenia.

Depozycjonowanie multispam Linków

 

6. Dodawanie negatywnych komentarzy (hejtowanie)

Dodawanie negatywnych komentarzy na stronie powiązanej z portalami tj.: booking, ceneo, allegro itp. jest świetną metodą na obniżenie reputacji firmy i zmniejszenie naturalnego ruchu w witrynie. Przełoży się to w konsekwencji na niższą pozycję w wynikach wyszukiwania oraz mniejszą sprzedaż z tego względu, że ludzie (pomimo wszechobecnego marketingu szeptanego) sugerują się w pewnym stopniu opiniami innych osób. Uważam jednak, że jest to bardzo nie etyczne działanie i odmawiam moich usług każdemu kto będzie chciał mi zlecić takie działania. Są one nie legalne i nie etyczne. Stanowią też naruszenie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jeśli chcesz możemy natomiast popracować nad dobrymi opiniami dla Twojej firmy którymi zakryjemy te złe. Wymaga to jednak nakładów finansowych. Ale jak wiemy marketing szeptanyu z dobrymi opiniami może zdepozycjonmować te złe treści. Dla tego zamiast hejtu i nieuczciwych działań zadbaj by Twoi klienci mówili o Tobie dobrze.

7. Udawanie właściciela strony

Depozycjoner dowiaduje się jakie linki lub odwołania są najbardziej wartościowe, następnie wciela się w rolę właściciela atakowanej strony (zakłada podobnego maila itp.), po czym pisze do administratorów poszczególnych stron, na których są umieszczone linki z prośbą o ich usunięcie. Niektóre osoby ulegają manipulacji niedokładnie weryfikując faktyczne dane i usuwają najbardziej wartościowe linki, co w konsekwencji po pewnym czasie obniża pozycję strony.  Tutaj jednak nie każdy da się nabrać. Część oczywiście też oleje temat nie robiąc nic. Najciekawsze jest, że po prostu czasem wystarczy wysłać pismo od prawnika i to najczęściej realnie skutkuje.

Jest jeszcze bardzo wiele metod na przejmowanie całych domen i wyniszczanie konkurencji bądź nieuczciwych serwisów. I to co ciekawsze zgodnych z prawem. Podchodząc do sprawy uczciwie przy działaniach Off-site istnieje tyle metod legalnych co i nie legalnych. Tyle samo etycznych co i nie etycznych. Dla tego postanowiłem pokazać Ci trochę metod etycznych i trochę nie etecznych. Jednak to dopiero wierzchołek możliwości i to nawet jeśli chcemy działać całkowicie legalnie. Pamiętaj jeśli posiadasz dużą firmę jesteś na świeczniku. Zawsze działaj w obrębie prawa. Pozwala ono na całe spektrum działań przeciwko nieuczciwej konkurencji czy przeciwko złym treścią w internecie.

Depozycjonowanie “on-site”Depozycjonowanie zniszczenie strony

Depozycjonowanie “on-site” jest zabiegiem wymagającym bezpośredniego dostępu do kodu źródłowego i/lub CMS strony. W przypadku chęci obniżenia pozycji konkurencji lub serwisów z negatywnymi treściami o Tobie wymagane są działania hackera (słowo haker użyte trochę na wyrost bo można to robić na bardzo wiele sposobów i często specjaliści od WP, Presty, Sieciowcy, specjaliści SEO czy SXO mogą pomóc. Profesjio jest bardzo wiele.) umożliwiające dostanie się do CMS strony oraz depozycjonera, który podejmie kroki gwarantujące skuteczny spadek witryny w organicznych wynikach wyszukiwania. Tak naprawdę nie ma jednego specjalisty który zrobi to dobrze. Dobór specjalisty który działa jako depozycjoner ma znaczenie. Pamiętajcie, że jakiekolwiek zmiany na stronach konkurencji mogą się dla Was źle skończyć. Pamiętajcie konkurencją możecie stać się i Wy dla kogoś dla tego sprawdźcie jak i gdzie zabepieczyć swoją stronę.

1. Pogorszenie optymalizacji SEO na komputerach i urządzeniach mobilnych

 

Po uzyskaniu dostępu do strony należy uszkodzić ją w różnych punktach, aby nie była dobrze zoptymalizowana pod SEO, ale działała poprawnie. W tym celu powinno się zepsuć nawigację strony (linkowanie wewnętrzne), usunąć treści zawierające branżowe słowa kluczowe, zmienić tytuły, nagłówki, atrybuty alt oraz title. Warto również dodać ukrytą treść, za którą Google skrupulatnie wymierza kary, a dodatkowo zablokować całkowicie indeksację w pliku robots.txt. Po wykonanych działaniach można od razu zgłosić stronę do działu odpowiedzialnego za kontrolę witryn i czekać na efekty. Należy pamiętać, że jeśli depozycjoner dokona włamania z możliwością edycji kodu strony - zmiany mogą być rażące i znacząco zepsują efekty pozycjonowania. Dla tego pamiętaj o backupach strony. To jedna z usług które oferujemy a znacząco zwiększa Twoje bezpieczeństwo. Tak zwane kopie bezpieczeństwa. Co ciekawsze mając dostęp do serwisu wystarczy dać atrybut noindex na cała witrynę nie robiąc nic innego. Dla tego to jeden z najbardziej niebezpiecznych ataków.

2. Atak na stronę wykonany przez profesjonalnego hackera

Tutaj zaczyna się walka o Twoje przetrwanie. Dlaczego? Większość z Was trzyma bazy na jednym serwerze nie robiąc kopii na drugi serwer u innego hostingodawcy. Usunięcie wszystkich plików i nie wgranie backupu w odpowiednim czasie sprawia, że jest po stronie i często po biznesie w sieci. Zanim się odbudujesz zanim zrobisz SEO... Szkoda gadać trzymaj swoją kopię serwisu w 3 różnych miejscach. Tutaj wcale nie żartuję. Wiem, że to koszty ale zwiększa to znacząco bezpieczeństwo.

3. Darmowe templatki

Akurat to rozwiązanie jest dość ciekawe. Kojarzycie oferty zrobię stronę do portfolio. Zrobię stronę za 400 zł. No właśnie, wiele firm się na to nabiera. A potem płacz, że strona ma jakieś dziwne śmieci. Zaatakowali mi stronę. Jeśli myślisz, że w internecie jest cokolwiek za darmo... To naprawdę grubo się mylisz. Wiele templatek zrobionych jest po to by przepuszczać autora albo tych którzy za to płacą w łatwy sposób na stronę. Co prowadzi do tego, że możemy w zależności od tego gdzie wpuściła nas templatka robić co chcemy. A jeśli możemy robić co chcemy to strona zostanie zniszczona. Zwłaszcza jeśli popatrzymy na boty jak łatwo mogą wbijać przez darmowe templatki i podmieniać teksty czy dawać na białym tle tekst którego nikt nie widzi z linkiem np do swojej strony. Metod jest wiele. Ale strona za 400 zł to po prostu igranie z ogniem. Stać Cię na prawdziwą stronę zwłaszcza jeśli chcesz się reklamować. Bądz odpowiedzialny.

Depozycjonowanie darmowe Templatki

 

Depozycjonowanie – co mówi o tym Google?

Przedsiębiorstwo Google twierdzi, że depozycjonowanie ma znaczenie marginalne. Przed 2003 rokiem gigant z “Mountain View” napisał, że konkurencja nie może zrobić nic, co zaszkodzi dla rankingu innej firmy. W 2003 roku przełożeni jednej z najbardziej rozpoznawalnych wyszukiwarek świata zmienili ten zapis, w którym jest zawarte do dziś, że konkurencja nie może zrobić PRAWIE nic, co zaszkodzi dla rankingu innej firmy w organicznych wynikach wyszukiwania.

Zarządcy Google potwierdzili, że przypadki negatywnego SEO istnieją, ale o wiele częściej są niezamierzonymi działaniami specjalistów ds. pozycjonowania stron internetowych niż celowym depozycjonowaniem przez konkurencyjne firmy.

Żeby skutecznie obronić się przed depozycjonowaniem trzeba mieć bardzo dobrze zoptymalizowaną, zbudowaną i zabezpieczoną witrynę, a także porządek w kodzie źródłowym. Najlepiej zleć test zewnętrznemu specjaliście. Jeśli położy on Twoją stronę to przynajmniej wskaże jak to zrobił. Wtedy można załatać dziurę. Pamiętaj że największe serwisy na świecie płacą ludzią za odnajdywanie luk. Więc dla czego nie Ty. Jeden z wiodących serwisów dbających o zabepieczenia korporacji w Polsce mówi, że nie ma strony na którą nie da się włamać. Depozycjonerzy zazwyczaj poświęcają swój czas na witryny gorszej jakości, z pewnymi lukami z tego względu, że nie trzeba ponieść dużych kosztów, żeby zmienić ich pozycje na zdecydowanie gorsze. W celu pomocy ofiarom depozycjonowania Google stworzyło narzędzie do zrzeszania się linków - disavow.

Gigant z “Mountain view” nie podchodzi do tej metody szczególnie poważnie i stara się bagatelizować ten problem. Jednak co na to wszystko sądy? Czy w świetle prawa można stać się ofiarą depozycjonowania?

Czy depozycjonowanie jest karalne?

Depozycjonowanie jest zabiegiem bardzo trudnym do zweryfikowania. Policja niechętnie zajmuje się jakimikolwiek sprawami dot. przestępczości internetowej. Jeśli dodamy do tego wszystkiego frazę “depozycjonowanie” - sprawa po pewnym czasie prawdopodobnie zostanie umorzona ze względu na brak wystarczających dowodów. Można dochodzić swoich roszczeń przed sądem, ale jest to długa droga, która może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Zdeterminowane osoby powinny pokusić się o wpisanie w Google zdania pt.: “Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. W tym miejscu można znaleźć więcej informacji na ten temat. Skoro jednak karalność sprawców depozycjonowania jest wątpliwa - jak skutecznie się przed nim zabezpieczyć?

Depozycjonowanie – jak się przed tym zabezpieczyć?

Obrona przed depozycjonowaniem to spore wyzwanie. Ale też i cel tego artykułu. W pierwszej kolejności warto budować strony wysokiej jakości, wykonywać regularne audyty linków, na bieżąco monitorować każdy spadek szybkości witryny itp. Jednak w tym przypadku wspaniale sprawdzi się stare przysłowie mówiące o tym, że lepiej zapobiegać, niż leczyć - i tak właśnie przedstawia się sprawa w przypadku depozycjonowania. Podstawą jest dobrze zbudowana i prawidłowo zoptymalizowana strona internetowa. Tylko jak skutecznie zabezpieczyć się przed depozycjonowaniem?

• Depozycjonowanie a budowa stron wysokiej jakości

Witryna bardzo dobrze zoptymalizowana pod SEO, posiadająca mocny profil jakościowych linków i tysiące słów kluczowych na pierwszej stronie wyszukiwarki Google jest bardzo

 

trudnym kąskiem dla depozycjonerów. (Jeśli chodzi o depozycjonowanie linkami czy duplikacją treści bo nikt nie powiedział, że nie może być luk w kodzie) Na takich stronach łatwiej jest dokonywać regularnych audytów, a w konsekwencji sprawdzać nieprawidłowości dot. śmieciowych linków itp. Depozycjonerzy polują na witryny gorzej zabezpieczone ze względu na niższe koszty operacyjne. Na takich stronach ciężko kontrolować profil linków i stan jej szybkości, ponieważ i tak jest już stosunkowo mocno zaśmiecona ze względu na mały budżet, a w konsekwencji słabą optymalizację, linkowanie niskiego sortu itp.

• Depozycjonowanie a regularne audyty linków

Przy użyciu narzędzi do linkowania należy wykonywać regularne audyty w celu sprawdzenia, czy nienaturalne anchory linków lub ich gwałtowny przyrost nie zaśmieca strony właściciela. Warto jednak mieć się na baczności, bo nie zawsze linki niewiadomego pochodzenia oznaczają ataki depozycjonerów. Tutaj jeszcze ciekawa informacja: nie każdy link zostanie złapany przez crawler do testowania profilu linków. Ale są inne sposoby na łapanie takich linków. Tak więc należy pamiętać by audyty zlecać profdesjonalistą. Którzy dostrzegą to co automat nie dostrzeże.

• Depozycjonowanie a DDoS

Ataki takie mogą bardzo łatwo wyłączyć Twoją witrynę. Co ciekawsze nie tylko ataki DDoS mogą ją wyłączyć. Np. robisz promocję na nowy telefon i dajesz go 50% taniej. Tysiące osób nagle chce wejść i przeciąża serwer... Limity transferów itd. To właśnie odróżnia serwery tanie od drogich. Możliwość wytrzymania takich ataków. Jednak nawet Playstation czy inne korporacje mogą nie wytrzymać mocnego ataku. Co ciekawsze jeśli wyłączysz stronę na długo po prostu przeciążając mocno kilka razy serwer ... jej wyniki będą spadać. Jednak to jedna z trudniejszych spraw do wykonania. Jeśli chodzi o dłuższe wyłączenie strony jest to praktycznie nie możliwe. Bo po pierwszym zobaczeniu, że strona nie działa broniący się zadzwoni do hostingodawcy i podniosą limity. Chociaż na 2/3 dni mało popularną i nie zadbaną stronę można tak atakować. Zdecydowanie jednak uważam to działanie za nie etyczne i odmawiam wykonania go dla swoich klientów. Jednak mogę Ci pomóc podnieść zabezpieczenia na atak tego typu.

• Depozycjonowanie a regularne sprawdzanie plagiatu

Własną witrynę powinno się regularnie sprawdzać pod kątem zduplikowanych treści, kolejno wklejając je w wyszukiwarkę. Jeśli zdarzy się tak, że jakiś artykuł będzie powielony należy o tym fakcie poinformować Google poprzez narzędzie do zgłaszania naruszenia praw autorskich. Jeśli gigant z “Mountain View” nic z tym nie zrobi - właściciel oryginalnego tekstu chcąc mieć stronę w pełni zoptymalizowaną pod SEO powinien zmienić widoczny tekst.  Albo po prostu bardzo mocno linkować na frazę kluczową. Pamiętaj Google nie jest głupie i wie kiedy kto dodał tekst. Jeśli do tego masz masę linków to konkurencja nie przepozycjonuje Cię tym samym tekstem.

• Depozycjonowanie a kontrolowanie działań w Google Search Console

Co jakiś czas powinno się monitorować ruch na stronie w popularnym narzędziu Google Search Console. Zdarza się jednak, że GSC pokazuje niektóre informacje z pewnym opóźnieniem, ale jest darmowe i dostarcza niekiedy cennej wiedzy o wybranych stronach (linki przychodzące, stan indeksowania, CTR itp.). Zawsze też możesz przejąć dostępy do search console konkurencji i pozyskać te informacje czy wgrać disavow. I tu robi się ciekawie. Ale nie będę rozpisywał się tutaj. Pamiętaj by mieć załączoną weryfikacje dwuetapową która zabepieczy Cię chociaż cześciowo przed włamaniem.

• Depozycjonowanie a inwestycja w profesjonalne zabezpieczenia

Clodflare to tylko jedno z rozwiązań które utrudni włamanie. Oczywiście tutaj należy zgłosić się do specjalisty który pomoże. Rozwiązań są setki.

Depozycjonowanie. Czym jest? Kiedy i jak się go używa? - podsumowanie

Depozycjonowanie robić samemu czy zlecić agencji

 

W dzisiejszym artykule można było poznać sposoby depozycjonowania “off-site” oraz “on-site", a dodatkowo dowiedzieć się czym jest, w jakim celu i kiedy wykonuje się ten zabieg. Temat wpisu nie został nawet w połowie wyczerpany. Ale artykuł nie miał służyć nauce depozycjonowania. A miał pokazać Ci jak się przed nim bronić. Pokazać Ci, że są legalne sposoby na działanie przeciw konkurencji które przynoszą duże zyski. A jednocześnie, że nie każda konkurencja gra uczciwie. Dla tego mam nadzieję, że poważnie Cię przestraszyłem możliwościami świata SEO w tym depozycjonowania. Tu nie ma uproś. Wielu konkurentów nie będzie grać uczciwie dla tego zabepiecz swoją stronę z specjalistą. A jeśli już ktoś zrobił nieprawdziwe treści które chcesz usunąć. Nie rób tego sam. Zadzwoń do mnie przedstawię Ci legalne możliwości depozycjonowania jak i działań które możesz podjąć po za wyszukiwarką Google. Sposobów jest wiele a marketing rządzi się swoimi prawami dla tego apeluje do wszystkich o zabepieczenie swoich stron i uczciwe podejście do konkurencji. Działając samemu i nie znając dokładnie prawa możesz narazić się na mocne konsekwencje prawne. Dla tego czy to zabepieczenia czy to depozycjonowanie niewygodnych treści zawsze zlecaj specjalistą. To oni ocenią ryzyko jak i możliwości prawne.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

UDOSTĘPNIJ

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

O AUTORZE

łukasz wudyka
instagramfacebooktwitter
Łukasz Wudyka
Od kilku lat dzielę się z Wami moją wiedzą z zakresu SEO, SXO, UX

Każdego dnia uczę firmy jak dbać o dużo lepszą widoczność ich firmy w wynikach wyszukiwania w:

Google
Bing
Yahoo
Baidu
Yandex
DuckDuckGo
Facebook
LinkedIn

"Powiadają, że GOOGLE jest wszędzie. Deep web i dark web stanowczo temu przeczą."
ZLEĆ MI POZYCJONOWANIE

NEWSLETTER

Newsletter

Administratorem danych osobowych jest SEOSEM24 - Pozycjonowanie stron www, Tworzenie stron www, Agencja reklamowa - Łukasz Wudyka, Rakowcka 10b/4 31-511 Kraków. Dane osobowe osób korzystających z formularza przetwarzane są w celu identyfikacji nadawcy i obsługi zapytania. Podanie tych danych jest dobrowolne, ale niezbędne do podjęcia działań w celu przygotowania oferty. Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych, w tym o przysługujących Państwu uprawnieniach, znajduje się w naszej Polityce Prywatności.

Zapisz się do mojego newslettera
Zapisz się już dziś do mojego newslettera
i otrzymuj zniżki i wiadomości na bieżąco.
Newsletter

Administratorem danych osobowych jest SEOSEM24 - Pozycjonowanie stron www, Tworzenie stron www, Agencja reklamowa - Łukasz Wudyka, Rakowcka 10b/4 31-511 Kraków. Dane osobowe osób korzystających z formularza przetwarzane są w celu identyfikacji nadawcy i obsługi zapytania. Podanie tych danych jest dobrowolne, ale niezbędne do podjęcia działań w celu przygotowania oferty. Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych, w tym o przysługujących Państwu uprawnieniach, znajduje się w naszej Polityce Prywatności.

Copyright 2019 - 2023 © Łukasz Wudyka
chevron-down